Tajemnice leśnej ściółki

Jesień miała wiele twarzy, była bardzo dynamiczna. Pierwsza odsłona: deszcz, bardzo potrzebny otaczającej przyrodzie, dzięki niemu uzupełnione zostały niedobory wilgoci w glebie, gdyż koniec lata był suchy. Po opadnięciu liści z drzew, na scenę do ostatniej odsłony przed przymrozkami i zimą chcą zdążyć takie organizmy, jak grzyby jesienne. Zamierzają wykorzystać do maksimum wilgoć i dodatnią temperaturę, aby się rozmnożyć i rozsiać zarodniki i tym samym przedłużyć gatunek.

Jak widać na zdjęciach, grzyby pierwszy etap mają za sobą, zdążyły urosnąć, nastąpił umiarkowany wysyp. Koniec października i początek listopada przyniosły przygruntowe przymrozki i w listopadzie mam przyjemność fotografowania tychże grzybków we wręcz w odmiennej scenerii. Krótko mówiąc – zrobiło się biało tej jesieni. Grzybki otrzymały od matki natury białe czapeczki i kołderki.

Tak właśnie wyglądają grzybówki (fot. 1-9). Przycupnęły sobie w śniegu, przykryły się białymi płatkami i można by pomyśleć, że czekają na wiosnę. Niestety, do tego czasu zgniją.

Jest wiele rodzajów grzybówek. Są do siebie bardzo podobne, poza tym występują w różnych fazach wzrostu, więc trudno odróżnić jedną od drugiej. Trzeba byłoby grzybek przekroić i szczegółowo zbadać, żeby być pewnym, czy to grzybówka mleczajowa czy inna.

Późną jesienią na ściółce można spotkać ciżmówkę (10 – 12), która rośnie w grupach na suchych gałązkach i pniach, na powalonych drzewach i martwym drewnie. Nie jest pasożytem, tylko saprotrofem, więc nie zagraża żywej roślinie.

Termin saprotrof (z greckiego sapros, czyli zgniły) oznacza cudzożywne organizmy pobierające energię z martwych szczątków organicznych, rozkładające je do związków prostych. Saprotrofami są liczne grzyby, drobnoustroje i bakterie.

Maślanka łagodna zazwyczaj także występuje w kępkach na próchniejącym drewnie i pniach (13 – 16). Nazwa mogłaby sugerować, że to grzyb jadalny, ale niestety, próbować go nie należy.

Pięknie ubarwiona, tworząca pomarańczowe plamy zimówka aksamitnotrzonowa (17 – 19) rośnie od października do grudnia, a podczas łagodnych zim nawet do marca, na pniach drzew liściastych, na martwych gałązkach i drewnie. Zimówka przystosowała się do surowych warunków, jest niewrażliwa na mróz i nie gnije, więc z powodzeniem urozmaica nam zimowy krajobraz. Jest to grzyb jadalny. Na ogół zachowuje się jak saprotrof, ale może być też pasożytem, jeśli znajdzie uszkodzone drzewo, to się na nim posadowi.

Czernidłak błyszczący jest szeroko rozpowszechniony na świecie (20 – 22). W Polsce też można go spotkać bardzo często w lasach i parkach na butwiejących pniach i przy korzeniach drzew. Rośnie od maja do listopada w gęstych kępach. Atlasy twierdzą, że jest to grzyb jadalny – można ponoć konsumować młode okazy. Ale ja bym tego nie jadł…

A to gąsówki z rodziny gąskowatych. Pierwszy grzybek to gąsówka fioletowawa, u nas potocznie zwana rzędówką (23). Owocniki pojawiają się późną jesienią, czasami jednak można je spotkać wczesną wiosną na ściółce w lasach bukowych, mieszanych i świerkowych, rosną także na łąkach. Zazwyczaj występują w grupach, tworząc tzw. czarcie kręgi.

Rzędówka to grzyb jadalny, bardzo smaczny w occie lub smażony, rzadko robaczywieje. Nie nadaje się do spożycia na surowo, bowiem zawiera truciznę rozkładającą czerwone ciałka krwi.

Na kolejnych zdjęciach gąsówka biała, inaczej lejówka szara lub kapotka (24 – 26). Późnojesienny saprotrof, rosnący od września do listopada w lasach liściastych i mieszanych. Często występuje w ściółce razem z gąsówką fioletowawą, w rzędach lub w postaci czarcich kręgów. I znowu wiedza potoczna odbiega od książkowej. Nauka mówi, że jest to grzyb trujący, a przecież my go jemy.

Do rodziny gąskowatych należy także gąska bukowa (27 – 29), zadomowiona w lasach liściastych lub mieszanych. Niejadalna tylko z powodu gorzkiego posmaku. Jest to grzyb mikoryzowy, żyjący w symbiozie z drzewem.

W rzędzie pieczarkowców znajdziemy też opieńkę ciemną (30 – 33). Podobnie jak gąsówki, opieńka występuje w gromadach na drewnie, pniach i pniakach różnych drzew liściastych. Może być i saprotrofem, i pasożytem – zasiedla zarówno martwe, jak i żywe drzewo. Grzyb powszechnie jadalny i smaczny.

Z pewnością znacie czubajkę kanię, po naszemu sowę (34 – 36). Jest saprotrofem, rośnie w lasach liściastych, mieszanych i iglastych od lata do późnej jesieni. Ze wszystkich dzisiaj prezentowanych grzybów ten jest najsmaczniejszy, zwłaszcza w postaci smażonej nie ustępuje schabowemu.

Za to łysiczka ceglasta (37 – 39), choć pięknie wygląda, jest niejadalna z powodu gorzkiego posmaku. Zazwyczaj rośnie w kępkach na próchniejących pniakach drzew liściastych.

Łuskowiak (40) może być saprotrofem lub pasożytem, atakuje drzewa uszkodzone lub osłabione. Zazwyczaj jest związany z drzewami liściastymi, lubi zwłaszcza buki i jesiony.

Ostatnie zdjęcia (41 – 42) jako jedyne zostały zrobione w Bieszczadach. Przedstawiają monetkę bukową, na świecie naliczono 15 gatunków tego grzyba. Owocniki wyrastają w wiązkach od czerwca do listopada na kłodach i pniach martwych drzew, najczęściej buków, stąd nazwa.

Jak widać, pod stopami leśny wędrowiec może napotkać wiele niespodzianek. Rosnące w ściółce grzyby są nie tylko ładne, ale i pożyteczne. Saprotrofy i pasożyty mają swój udział w leśnym recyklingu, rozkładając obumarłe części roślin, pełnią więc bardzo ważną rolę w obiegu materii w przyrodzie. Dzięki nim ściółka leśna, liście, igliwie, gałązki i konary powalonych drzew zamieniają się w próchnicę. Szczególne znaczenie mają grzyby saprotroficzne, odżywiające się martwą materią organiczną. Przykładem może być ciżmówka, o której wspomniałem na początku opowieści. Każdy, nawet najmniejszy grzybek, odgrywa w przyrodzie swoją rolę.

Dla zainteresowanych mam nieco więcej wiadomości o zjawisku mikoryzy. To rodzaj współistnienia drzewa i grzyba. Ponieważ grzyby same nie potrafią wytworzyć pokarmu, często współpracują z drzewami, aby zdobyć substancje odżywcze w zamian ułatwiając roślinie dostęp do wody. Jak to się odbywa?

Grzyby mikoryzowe pobierają składniki pokarmowe z gleby oddalonej od korzenia drzewa i przekazują je roślinie. W zamian grzyb otrzymuje substancje wytworzone w procesie fotosyntezy. W ten sposób grzyby podnoszą efektywność fotosyntezy, z której same czerpią korzyści.

Komórki grzyba nie tworzą tkanek, lecz nitkowate struktury zwane strzępkami. Właśnie w strzępkach magazynują związki mineralne, co chroni roślinę przed ich wysokimi toksycznymi stężeniami. Drzewo odnosi jeszcze jedną korzyść – otaczająca je grzybnia tworzy barierę zabezpieczającą przed żyjącymi w glebie patogenami, a utworzona w komórkach dodatkowa warstwa ligliny podnosi odporność na efekty ewentualnego zakażenia.

Mikoryza jest powszechnym zjawiskiem w przypadku drzew leśnych, przy czym wiele grzybów ma określone preferencje. Maślak zwyczajny lubi sosnę, koźlak woli brzozę, a borowik wybiera sosnę, buk zwyczajny, dąb lub grab.

Piotr Makarowicz